Przejdź do treści

HomoFascynacje

Otwór treningowy

🕗 14 minut | hardcorowe, orgia, siłownia

Historia trzech byków z siłki, którzy dzięki odwadze pewnego młodego chłopaka pobili jednej nocy wszelkie rekordy.

Na pewnej osiedlowej siłce pakowało często takich trzech mega przystojnych i zaskakująco serdecznych wobec siebie młodych byków – Damian, Miłosz i Radek. Wszyscy trzej ekstremalnie męscy, bosko napompowani, atrakcyjni do omdlenia. Bardzo, ale to bardzo się lubili, co było widać od razu, gdy choć przechodziło się obok nich. I choć tak blisko się kumplowali, nie wiedzieli o sobie jednego…

Twierdzili owszem, że mają jakieś tam laski – choć się z nimi nie pokazywali. Za to chętnie pomagali sobie wzajemnie w treningu. Asekurowali się nawzajem, kucając blisko siebie i wczuwając się w swoje wilgotne oddechy i spocone ciała. Czasem – po ostrej serii wyciskania – jeden masował drugiego i to nie tylko po karku, ale w miejscach, które były już na pograniczu przyzwoitości.

Często też zdejmowali swoje koszulki, gdy już się przepociły, i nie mogli ukryć żywego podekscytowania ze swojej obrażonej, atletycznej muskulatury.

I gdyby było ich dwóch – zapewne byłoby to bardzo podejrzane dla innych gości siłowni. Zbyt śmiałe i gejowskie. Ale było ich trzech – więc wszyscy tłumaczyli sobie, że to po prostu dobrzy kumple, którzy jarają się budowaniem swoich męskich ciał.

Ich rozmowy były pełne mniej lub bardziej skrytego podziwu względem siebie. Najeżone aluzjami, a czasem nawet otwarcie gejowskimi propozycjami.

– Bardzo chciałbym mieć wasze ciała – powiedział raz Radek do Miłosza i Damiana. – Macie kurwa idealne proporcje.

– Przecież masz lepsze od nas – zaśmiał się Miłosz.

– A co konkretnie ci się podoba w moim? – spytał Damian.

Radek zmierzył go dokładnie wzrokiem, a że przebierali się w szatni – Damian stał tylko w samych bokserkach i można się było dokładnie przyjrzeć jego byczej anatomii.

– Masz świetne poślady – odparł z tonem znawcy tematu.

– Chcesz dotknąć? – zaśmiał się Damian.

– A może klepnąć? – zapytał Miłosz, po czym zrobił to, o czym mówił. Odgłos plaśnięcia rozniósł się po sali treningowej.

I wtedy Radek powiedział coś, co powie każdy bi swojemu kumplowi na pewnym etapie znajomości:

– Jakbyś był laską, to bym cię chyba wydymał.

Tym wszystkim wilgotnym rozmowom przysłuchiwał się Krystian – młody i bardzo przystojny słodziak, który dopiero zaczynał swoją przygodę z tą siłownią. 

Wystarczyły mu dwie, może trzy wizyty na siłce, by wyczuć, jak intensywna chemia skrzy się między tymi samcami. Obserwował ich mowę ciała, ich gesty, przysłuchiwał się ich rozmowom wypełnionym wzajemnym podziwem – a jego intuicja wyła pod niebiosa. 

Ci goście na pewno lubią kutasy.

Problem w tym, że Krystian był bardzo nieśmiałym prawiczkiem i nie wiedział, jak do nich zagadać. Jak ich otworzyć. Jak wkomponować się między nich tak, by go mocno przytulili.

Przez parę tygodni próbował zagadywać, prosił o asekurację przy podnoszeniu ciężarów, wysyłał pewne aluzje o wspólnym wyciskaniu potów i innych wydzielin męskiego ciała – ale chłopaki jakby nie do końca kumały, przemieniając to wszystko w dowcip.

Pewnego razu po treningu przebierał się w szatni i usłyszał męskie śmiechy z łazienki. Radek, Damian i Miłosz – lub też RaDaMi, jak w myślach nazywał ich Krystian – brali razem prysznic.

Byli tam wspólnie nago, bezwstydnie, coś robili, co ich bardzo cieszy.

Kutas Krystiana momentalnie stwardniał, a wyobraźnia oszalała. Zrzucił szybko gacie, bo fiut był tak długi i tak domagał się uwolnienia, że mógłby się złamać od masywnej erekcji. I wtedy Krystian postanowił iść na całość. Wszedł do łazienki kompletnie nago.

RaDaMi radośnie brali prysznic z gołymi tyłkami. Gadali o czymś, rechotali, a wszystko rozmywało się w szumie wody i piany.

Wtem obejrzeli się za siebie i zamilkli. Krystian stał przed nimi całkowicie goły – z pełnym, nagim, lśniącym kutasem. Obłędnie apetycznym.

I oznajmił, że bardzo chciałby zostać ich… otworem treningowym. 

Najpierw zdębieli, a potem zaczęli się rechotać. Odpowiedzieli mu coś w stylu, że chyba mu odbiło i że oni nie z tych. 

Krystian odwrócił się tyłem do nich, by zademonstrować swoje kształtne pośladki, które trenował od kilku lat – właśnie na takie momenty. Jakby czuł, co podziała na tych samców.

I choć udawali, że nie wiedzą, o co mu chodzi, RaDaMi kapnęli się wtedy, że ich monstrualne pały stwardniały w okamgnieniu i stoją sztywno jak dębowe maszty. Były tak napęczniałe i gotowe do jebania, że aż same zdjęły naplety, by lśnić fantastycznymi żołędziami i kusić. O tak, nie dało się ukryć, że mieli dziki apetyt na tego chłopaka. Z pał tych potwornych bowiem ulewał się czysty, słodkawy śluz męski – ekstrakt samczy – kapał na podłogę i nawilżał im fiuty, by zachęcić ich do masywnego rżnięcia.

To były zdrowe, silne i dorodne byki. A Krystian wyczuł w dupie, że potrzebowali spuszczać się często i gęsto, żeby nie zdziczeć do reszty. 

Że ich laski – kimkolwiek były i czy w ogóle istniały – to nie było to samo, co męska, ciasna i kusząca dziura.

Doszli wręcz telepatycznie, że chcieli dopracować technikę jebania. Udowodnić sobie swoją sprawność w każdym aspekcie – także w ostrym pierdoleniu do rana. A Krystian był idealnym obiektem do przyjmowania potężnych spustów. Ciasny, szczelny i pobudzająco uległy. Całą mową swojego słodkiego, chłopięcego ciała komunikował, że chciał brać ich twarde, dorodne pyty głęboko do siebie i cieszyć się nimi. Otwierać się przed nimi bez wstydu, nadziewać na nich po same nabite spermą jaja, mocno ujeżdżać się nimi i spijać dupą wszystko, czym tak ochoczo tryskały.

Krystian wypiął się przed nimi, rozchylił pośladki i puścił do nich słodkie oczko. Było cudowne, nieśmigane, nietknięte jeszcze żadnym kutasem.

Była to dziura, która zapraszała. Namawiała ich na męskie, wilgotne, skandalicznie przyjemne swawole bez limitów.

Rodząca się bezkresna żądza rozpuściła reszki zażenowania. Koledzy stanęli za nim i zaczęli zastanawiać się, co z tą śliczną dziurą zrobić.

– Ruchamy go? – spytał Radek.

– Popatrz na nasze rozmiary – odparł Miłosz. – Rozjebiemy tego chłopca na kawałki. Trzeba by go jakoś rozgrzać.

Damian zaczął palcować otwór dla zabawy. Krystian sapał i dziękował, a nawet popuścił nieco spermy pod siebie. Błagał, by brali go bez gum, żeby skóra tarła się o gołą skórę do szaleństwa. I żeby poczuł ich bycze nasienie w sobie.

Damian zaproponował, żeby Radek zaczął, bo miał najmniejszego – tak na oko 18 centymetrów – więc nie będzie tak boleć, niż gdyby zaczęli inni.

Radek powiedział, że spróbuje, choć nigdy nie jebał faceta. 

Objął chuja, nakierował go sprawnie na otwór i wsunął się w chłopaka. Przebiegły ich ciary przyjemności. 

Początkowo ruchał nieśmiało, powoli, sprawdzając swoje i jego reakcje. Szybko się jednak rozkręcił w tym jebaniu, gdy tylko poczuł jak chłopak szczelnie otula jego drąga z każdej strony i go pięknie masuje. Damian i Miłosz kibicowali mu, klepali go po tyłku i mówili, że da radę go zalać.

– Dobry jest – skomentował Damian. – Marzę, żeby być takim jebaką jak on.

Radek dał radę.

Po paru minutach genialnego, męskiego pierdolenia, zaczął strzelać w chłopaku. Jego drąg pulsował i pompował litry spermy. Było jej tyle, że bryznęła bokami z otworu. Krystian doszedł jednocześnie, lejąc pod siebie strumieniami białego kisielu.

Miłosz i Damian pochwalili ilość nasienia.

– Pierwszy strzał zawsze największy – dodał Radek.

Potem wszedł Miłosz. Pomasował ospermioną dziurę, wsadził w nią palca, a potem odważnie wsunął swojego zdrowego pręta. Całe jego 19 centymetrów szybko rozgościło się w chłopaku – powiększyło się, pulsowało, tarło i pieprzyło.

Dopasowali byli idealnie, więc chędożenie szło gładko i było absolutnie satysfakcjonujące.

– Jakie to uczucie? – spytał Damian, masując swojego mięsistego, dorodnego bolca. Nie można było ukryć, że Damian miał największego kutasa w tym towarzystwie i nie mógł już doczekać się, gdy sprawdzi swój sprzęt w akcji.

– Jest bosko stary – odparł Miłosz i zaczął dochodzić. – To jakby kutasa wysłać do luksusowego spa. Czuć każdą gulę spermy, która przesuwa się wzdłuż fiuta. Patrz, jak się pięknie leje…

Fiut jego wyprężał się i szczał lukrem w chłopaku do oporu. Wysunął z niego drąga na moment, by pokazać, jak fantastycznie się spuszcza, a potem znów dobił, by dokończyć zalewanie. Trwało to podniecająco długo.

Gdy skończył, odetkał jego dupę, a spieniona esencja jego jaj trysnęła Krystianowi z otworu.

Krystian strzelił ponownie.

Spytali chłopaka, jak się czuje, ale on z nadmiaru rozkoszy ledwo był w stanie cokolwiek powiedzieć. Był spocony, czerwony i podniecony tak bardzo, że mógł znów trysnąć w każdej chwili bez ostrzeżenia.

– Nie wiedziałem, że dupa może dostarczyć aż tyle frajdy – mamrotał i błagał, by jebali go dalej.

A potem wszedł Damian. Ledwo upchał w chłopaku swoje grube, ożylone 22 centymetry. Jednak Krystian tak się rozluźnił, że wpuścił go z wdzięcznością po same tęgie jaja.

I zaczęło się lubieżne ujeżdżanie byka. Damian sapał, wysuwał chuja z chłopaka niemal do końca, po czym dopychał go znów po jaja, aż samczy krem kolegów ulewał się bokami i plaskał.

Był to widok powalająco apetyczny – jak z najlepszych pornoli gejowskich.

Damian patrzył na to i cieszył się, że może jebać tak słodką chłopięcą pupę na pełnym drągu – i to ujebanym w koleżeńskiej polewie, co dostarczało mu dodatkowej satysfakcji. Pokazywał chłopakom, jak zajebiście to wygląda i że jebanie jest tak genialne, że chyba zaraz odleci.

Tymczasem Radek i Miłosz leżeli obok na szatnianej ławce i podziwiali to ekstremalnie nieprzyzwoite męskie pieprzenie. Miłosz masował jaja Radkowi, żeby stymulować produkcję spermy. Radek bowiem miał zaraz wrócić do gry, gdy tylko Damian skończy.

Dobrze im się jebało tego młodziaka, nie można ukryć. Tyle lat chowali przed sobą swoje perwersje, ale gdy w końcu tama społecznych konwenansów pękła, runął potok wzburzonej, męskiej wydzieliny.

W końcu Damian zaczął dochodzić. Ten moment, gdy perwersyjna rozkosz osiągnęła swoje najsłodsze apogeum, niemal rozerwała mu jaja i kutasa. Detonował w dupie Krystiana srogie ładunki swojej męskiej wydzieliny, sapał samczo i niemal mdlał z podniecenia.

Mówił, że nigdy z laską czegoś takiego nie przeżył. Że tego mu brakowało. Że kocha to uczucie i to, że kumple są z nim w takiej chwili.

Damian lał nasieniem i napełniał dupę młodziaka po sufit. W końcu pękła i trysnęła na boki kumplowskim syropem, który zgromadziła, a Damian jebał dalej – jadąc na boskim poślizgu, jakie dawało. Zapadli się razem w ostatecznej i spektakularnej rozkoszy gejowskiej.

Gdy w końcu wytryskał się ze wszystkiego, Krystian spuścił się i dziękował im za tak masywne rozprawiczenie. Nie mógł nawet marzyć o tym, że będzie tak boskie.

Miłosz wyczuł, że jaja Radka są już pełne:

– Dawaj byku, pokaż, na co cię stać – klepnął go w tyłek.

Radek podszedł i szybko zajął miejsce Damiana. Najpierw jednak posadził Krystiana na ławeczce i odwrócił na plecy, bo chciał go widzieć, jak będzie go jebać. Chciał widzieć jego kutasa, klatę i jaja. Jak chłopak zalewa się nowym kisielem, jadąc na fali kolejnych analnych orgazmów.

Krystian zaczął sobie walić i zalewał jebiącego go Radka komplementami, żeby ten doszedł jak najszybciej i jak najobficiej. Koledzy też go chwalili, macali po klacie. 

A on im powiedział, że dobrze się jedzie na ich spermie. Że pieni się super i daje cudny poślizg. 

Oni wzięli bidon i oblali ich ciała, bo zaczynali się przegrzewać od tarcia. Radek aż stęknął z ulgi, po czym spuścił się ponownie. Tryskał bardzo długo, orgazm miał fantastyczny, złożony z kilkunastu długich, masywnych tryśnięć.

Pozostali nie mogli uwierzyć, że tak szybko doszedł, bo minęło może parę minut. Ale Radek powiedział, że mógłby bez przerwy.

Damian i Miłosz nieco powątpiewali.

– Nikt tak szybko nie dochodzi – przekonywali.

Więc Radek jebał dalej i spuścił się ponownie po kilkudziesięciu sekundach. Nawet wyciągnął kutasa z Krystiana i strzelił parę razy chłopakowi na klatę i twarz, by udowodnić, że serio ma orgazm. Chłopaki pozazdrościli mu takiej sprawności i też chcieli się wykazać.

– Zakładamy klub, chłopaki – powiedział Radek. Był zasapany, spocony, mokry, po trzech orgazmach, ale szczęśliwy jak nigdy. – Klub Męskich Jebaków!

– Będziemy rozdziewiczać takich młodych skurwysynów. Wprowadzać ich brutalnie w cudowny świat ostrego, męskiego seksu – odparł Damian.

– Brzmi świetnie – dodał Miłosz, po czym wsadził kutasa w Krystiana i zaczął go znów posuwać. – Spotkania co tydzień. Trzeba będzie tylko skombinować jakieś młode dupy.

Krystian znów doszedł – zjarany ich męską gadką.

Nikt tam nie bawił się w liczenie jego orgazmów, ale był to chyba jego piąty albo szósty. 

Jęczał dość głośno, więc Damian podszedł i zatkał mu kutasem ryja. Krystian doszedł kolejny raz, nie mogąc znieść świadomości, że ma w sobie tak dwa dorodne baty tak cudownych mężczyzn. 

Radek zaczął sobie walić, ale koledzy go powstrzymali, mówiąc, że nie ma takiego oszukiwania. Że nie można samemu. Że dziś spuszczają się tylko przy użyciu Krystiana.

W którymś momencie zabawę przerwał jednak poważny incydent.

Krystian zrobił się za luźny w dupie. Jakby skapitulował od ogromu własnych rozkoszy i rozluźnienie posunęło się za daleko.

Damian – choć miał najdłuższego i najgrubszego kutasa – prawie nie czuł jebania. 

– Popsuliśmy chłopaka – przejął się. – I co teraz? Mam se zwalić?

Krystian nie wiedział, co się stało. Próbował ściskać dupę, ale bez większych efektów.

Po krótkim namyśle chłopaki wpadli na genialny pomysł: trzeba go wziąć na dwa baty

Wtedy ścisk będzie większy i przyjemność także.

Radek położył się na ławeczce, a Krystian nabił się na jego maszt i oparł o klatę Radka, wypinając swój otwór. Wtedy wsunął się w niego także Miłosz. Ich kutasy przyjemnie otarły się o siebie.

I wtedy wszyscy coś poczuli. Chłopaczek zaczął ich ujeżdżać i to było to.

Damian cierpliwie stał obok. Przyglądał się tej pięknej, podwójnej penetracji i masował sobie jaja, przygotowując się do kolejnej tury jebania.

Radek i Miłosz zaczęli się spuszczać w tyłku Krystiana. Myśl, że spuszczają się razem, po koleżeńsku, w takim cudownym chłopaku, a ich pały tryskają i nacierają się wzajemnie spermą, doprowadzała ich do szaleństwa.

Tej orgii było już za dużo – Krystian eksplodował klejem na klatę Miłosza kilka razy z rzędu, po czym upadł zdyszany w ramiona Radka.

Byki dobrze trenowały tamtej nocy.

Po tym, jak Radek i Miłosz zalali mu krater, na dwa baty brali go w różnych konfiguracjach: Radek z Damianem, a potem Miłosz do spółki z Damianem. Chcieli sprawdzić wszystkie trzy możliwe konfiguracje.

Po tym ładowaniu Krystian wrócił do formy.

Skakał raz po jednym, raz po drugim kutasie, czasem zmieniał je co chwilę, by mogły wystrzelać się w nim jeden po drugim. Czasem też musieli robić sobie przerwy czy dopingować się wzajemnie, by dowieźć więcej nabiału. Pocili się przedspermiem, odżywiając się szejkami białkowymi i jebiąc wciąż na nowo. Kutasy im nie opadały a masowanie jaj przynosiło spektakularne efekty w postaci sowitych detonacji miąższu męskiego.

Absolutny szczyt rozkoszy osiągnęli jednak dopiero nad ranem. 

Damian i Miłosz jebali Krystiana na żabkę, penetrując go brutalnie na dwa ostre baty. A w pewnym momencie podnieśli pupę chłopaka i przyciągnęli kutasy w swoje strony, rozwierając młodziaka jeszcze bardziej i robiąc miejsce… na trzeciego drąga.

Radek nie przegapił tej okazji i sprawnie wsunął się swym długim kutasem między dwa ospermione i rozgrzane kumplowskie fiuty. 

I to było to. Poczuli się wszyscy nawzajem. Tęsknili za tym uczuciem kumplowskiego pojednania, choć nie wiedzieli o tym, jak bardzo go potrzebowali.

Jebali go we trójkę, z trudem wierząc, że to w ogóle fizjologicznie możliwe. 

Zjarało ich to tak totalnie, że wszyscy trzej zlali się w chłopaku jak jeden chłop. 

Wydobyli z siebie nowe pokłady nasienia. Ich jaja – rozgrzane do czerwoności – lśniły od potu i pracowały pełną parą.

Dupa młodziaka wypełniła się nektarem do granic i puściła słodką zawartość na te tętniące rumaki, nie próbując nawet udawać, że jest w stanie zacisnąć zwieracze i powstrzymać ten perwersyjny upust. Słodki miąższ lał się im po jajach, rozsmarowywał po nich, wcierał w nie i bryzgał na boki, a oni jebali i strzelali nadal bez kontroli i umiaru.

– Czuję na kutasie twoją spermę – powiedział Damian do Radka. – Jest ciepła i słodka.

– To Miłosza, wyczuwam ją dokładnie – odparł Radek. – Strasznie jej dużo.

– Sory chłopaki, ale nie mogłem się powstrzymać i sprzedałem wam chyba potrójną dawkę – zaśmiał się i znów zanurzył w przeżywaniu swojego orgazmu.

Czuli się mocni i wielcy, rozkosznie czując nawzajem swoje twarde konie w akcji – jak wierzgają, jak trą się o siebie i polerują wzajemnie nago, rozebrane z napletów, w tak urokliwej, chłopięcej norze.

Po całej nocy pierdolenia brodzili w kumplowskim nasieniu po kostki. Aż w końcu padli w nim przytuleni przyjacielsko do siebie.

Krystian wycałował ich wszystkich i podziękował za to, że tak pięknie wprowadzili go w świat męskiego seksu bez żadnych hamulców. Dostał wielokrotnie więcej, niż sobie wymarzył. Wziął szybki prysznic i zniknął.

Wtedy między Radkiem, Damianem i Miłoszem zaczęła rodzić się pewna intymna zażyłość. 

Znali już na wylot swoje napakowane ciała i swoje najbardziej intymne reakcje cielesne, przyglądali się im z bardzo bliska i z dużą ciekawością. Widzieli już siebie z każdej strony, nie mieli przed sobą już żadnych tajemnic. 

A to kusiło.

Nasuwało im różne sprośne i natarczywe myśli, które podtrzymywały ich masywne erekcje. Teraz, gdy dotarło do nich, że nie muszą się juz hamować, wyobraźnia zaczęła im podpowiadać naprawdę ostre, wilgotne i perwersyjne do obłędu scenariusze.

Radek uświadomił ich, że przecież każdy z nich ma otwór. I że Krystian pokazał im, że jego używanie może być naprawdę fajną zabawą. A reszta potoczyła się już sama…

Pozostali dobrymi kumplami z siłki. Wciąż sobie pomagali, asekurowali się, dawali sobie nawzajem serdeczne, braterskie wsparcie. A to nakręcało ich jeszcze bardziej.

Więc do ich grafiku dołączyła nowa forma treningu…

14 min. Narcystyczny, ogarnięty obsesją na punkcie długości swojego penisa aktor gejowskiego porno spotyka faceta, który staje się lustrem dla...

Dzięki temu Twój pierwszy analny raz z facetem będzie przyjemny, czysty i bezpieczny

12 min. Takiej wizyty na zapleczu zakładu mechanicznego się nie zapomina.

gejowskie opowiadanie erotyczne pornograficzne o sportowcach

18 min. Lato, wieczór, miejski basen. Piękni pływacy z ładnymi pupami i Ty – w roli super aktywa. Gotowy do...

Subskrybuj
Powiadom o
guest
20 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Kama
Kama
1 rok temu

Rany… Tyle czasu minęło od ostatniego opowiadania, że już myślałam, że to koniec z homofascynacjami, a Ty tutaj wrzucasz coś takiego… <3 Jak zawsze super! Zwykle się nie udzielałam w komentarzach, ale przeczytałam wszystko i co jakiś czas zaglądałam na stronkę z nadzieją, że może pojawi się coś nowego… I się doczekałam 😉

Ostatnio edytowano 1 rok temu przez Kama
Kama
Kama
1 rok temu
Odpowiedź do  DreamWalker

Kiedyś gdzieś czytałam, że kobiety wbrew pozorom też lubią podobno treści o gejach. Erotyki, gejowskie filmy pornograficzne. Nie wiem, czy to prawda, ale ja często miałam inne odczucie. Jakbym była właśnie wyjątkiem od reguły, jeśli chodzi o zainteresowanie takimi opowiadaniami, bo nikt z najbliższego otoczenia nie wykazywał podobnych zainteresowań 😛
Swoją drogą jak pisałam komentarz, to tak sobie pomyślałam, że pewnie się zdziwisz, jak zobaczysz jakąś dziewczynę na tej stronce 😉

Jack
Jack
1 rok temu
Odpowiedź do  DreamWalker

Miałem kiedyś koleżankę hetero ktora uwielbiała ogladac gejowskie pornosy. Twierdziła że jest to bardzo estetyczne i ja na swój sposób podniecało. Marzyła o tym żeby zobaczyć meski sex na żywo.

Jack
Jack
1 rok temu
Odpowiedź do  DreamWalker

Akurat wstydziłbym się przy mojej koleżance, aczkolwiek lubię jak mnie inni podglądają w trakcie sexu ( np w plenerach albo saunie)

Jakub
Jakub
1 rok temu

Tak, zdecydowanie uwielbiam. To by było super, gdyby na siłowniach facetów hetero, bi i homo łączyła wspólna pasja do rozwoju muskulatury, a potem wielu z nich spełniało swoje fantazje seksualne. Ah gdyby nie wiązało się to z żadnym ryzykiem chorób, ani uprzedzeniami facetów hetero. Tylko jeśli mieliby ochotę spróbować kutasa to by próbowali i seksu w różnych konfiguracjach, dalej lubiąc po prostu seks z kobietami. Myślę, że mnóstwo facetów jest biseksualnych tylko nigdy się do tego nie przyzna.

Łukaszek
Łukaszek
1 rok temu

Bardzo się cieszę że pojawiły się nowe opowiadania, takie byczki jak ta trójka chciałbym spotkać na swojej drodze. Nie mogę się doczekać kolejnych 😉

Łukaszek
Łukaszek
1 rok temu
Odpowiedź do  DreamWalker

Uwielbiam umięśnionych mężczyzn, więc twoje opowiadania to jest najlepsze co mogło mnie spotkać, dziękuję ci za to

Jack
Jack
1 rok temu
Odpowiedź do  DreamWalker

A czy jest coś na świecie piękniejszego od jebiacych się mięśniaków?

Jack
Jack
1 rok temu

Uwielbiam męskich umiesnionych byków. Ta 3ka z opowiadania mogłaby i mi rozjebac tak mocno dziurę. Myślę że po takiej wielogodzinnej akcji moja dupa byłaby na maxa rozjechana(uwielbiam to uczucie) , a jaja bolały by wszystkich od niezliczonych wytryskow . Na sam koniec bym każdemu z byczków wylizal i wyssał porządnie jaja. Należałby by im się taki relaks.

Jack
Jack
1 rok temu
Odpowiedź do  DreamWalker

Ooo yeah! Wiadomo! Po takim relaksie niech wracaja do formy i dalej zalewają nas sperma:-)

Michał
Michał
27 dni temu

Czekam na kontynuację ich historii ❤️

20
0
Chętnie poznam Twoje przemyślenia, skomentuj.x
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.